W tym artykule przeczytasz m.in.:
Dzierżawca działki sam zdecydował o wycince
Dzierżawca: Wycinka była konieczna ze względów bezpieczeństwa
Nasadzenia zastępcze (a nie zezwolenie) zwalniają z opłaty
Badano czy drzewa zachowały żywotność
WSA oddalił skargę dzierżawcy działki
NSA również oddalił skargę dzierżawcy
W sprawie rozpoznanej przez Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 15 października 2024 r., sygn. akt III OSK 4354/21 stowarzyszenie zwróciło się do Urzędu Miasta Opole o interwencję w sprawie wycinki drzew. Urząd przeprowadził oględziny drzew, w trakcie których ustalono, że dokonano ogłowienia dwóch drzew gatunku topola. Pozostałe same pnie na wysokości około 4-5 metrów. Usunięte gałęzie i konary leżały nad brzegiem były na bieżąco spalane przez dzierżawcę terenu działki. Działka stanowi własność gminy Opole. Na terenie tej nieruchomości, na podstawie umowy dzierżawy przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą (pub).
W trakcie oględzin komisja ds. zieleni miejskiej stwierdziła, że przez ogłowienie drzew (usunięcie koron), topole kanadyjskie zostały zniszczone, nie rokują szansy na przeżycie. Dzierżawca (właściciel pubu) oświadczył, że ogłowienia drzew było bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia osób przebywających na terenie pubu oraz mienia tychże osób. Podał również, że osoby przebywające na terenie pubu wielokrotnie wnosiły o usunięcie suchych i zagrażających gałęzi.
Dzierżawca działki stwierdził, że przyczyną usunięcia koron drzew było zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi przebywających, a zgodnie z art. 86 ust. 1 pkt 4 ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody nie nalicza się opłat za usunięcie drzew lub krzewów, które zagrażają bezpieczeństwu ludzi i mienia. Ponadto, wskazał na art. 86 ust. 1 pkt 11 ustawy o ochronie przyrody. Nie nalicza się opłat za usunięcie topoli o obwodzie pnia mierzonym na wysokości 130 cm wynoszącym ponad 100 cm, nienależących do gatunków rodzimych, jeżeli zostaną zastąpione w najbliższym sezonie wegetacyjnym drzewami innych gatunków. Dzierżawca wniósł o wskazanie rodzaju nasadzeń zastępczych, tak by można było skorzystać z przepisu art. 86 ust. 1 pkt 11 ustawy.
Prezydent miasta Opole wskazał, że przepis art. 86 ust. 1 ustawy nie zwalnia z obowiązku poniesienia odpowiedzialności administracyjnej, ale z obowiązku uiszczenia opłaty za usunięcie drzew w przypadkach w nim przewidzianych. Przepis może być brany pod uwagę na etapie naliczania przedmiotowej opłaty przy wydawaniu zezwolenia, a nie na etapie wymierzania administracyjnej kary pieniężnej za działanie bez zezwolenia.
Co do zasady posiadacz nieruchomości ponosi opłaty za usunięcie drzewa lub krzewu (art. 84 ustawy o ochronie przyrody).
Z treści art. 86 ust. 1 ustawy wynika między innymi, że nie nalicza się opłat za usunięcie: drzew lub krzewów, które zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia w istniejących obiektach budowlanych lub funkcjonowaniu urządzeń, drzew lub krzewów, które obumarły lub nie rokują szansy na przeżycie, z przyczyn niezależnych od posiadacza nieruchomości (pkt. 10).
W dniu 20 listopada 2017 r. organ przeprowadził powtórne oględziny zniszczonych drzew. W trakcie oględzin ustalono, że topola kanadyjska o obwodzie pnia 224 cm posiada na wysokości około 4 metrów nowe pędy, wyrosłe w sezonie wegetacyjnym 2017 r. Topola o obwodzie pnia 184 cm nie wykazuje natomiast wytworzenia nowych odrostów na pniu, brak jest widocznych pąków. Pełnomocnik skarżącego zakwestionował te ustalenia, podnosząc, iż nie jest możliwe stwierdzenie, czy drzewa zachowują żywotność, czy nie ze względu na fakt, iż oględziny odbywają się poza sezonem wegetacyjnym.
Prezydent miasta wymierzył dzierżawcy działki kary pieniężne za zniszczenie drzew.
Sprawa na skutek skargi dzierżawcy działki trafiła do samorządowego kolegium odwoławczego, a następnie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.
Przed sądem pierwszej instancji prezydent miasta argumentował, że na podstawie danych uzyskanych z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowy Instytutu Badawczy, ustalono, że w terminie dokonanego ogłowienia przedmiotowych topól, w rejonie tym nie odnotowano nadzwyczajnych zjawisk przyrodniczych, takich jak huragany, gwałtowne burze itp. Również strona w trakcie postępowania nie wskazywała na wystąpienie takich zjawisk. Dlatego też, w ocenie urzędu, dzierżawca działki nie działał w stanie wyższej konieczności. Drzewa nie zostały zastąpione innymi drzewami w następnym sezonie wegetacyjnym.
W ocenie Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu prezydent miasta słusznie nałożył karę pieniężną. Dzierżawca usunął pnie na wysokości około 4-5 m, co pozbawiło drzew koron, w efekcie czego drzewa obumarły. Zdaniem sądu w omawianej sprawie nie zachodził stan wyższej konieczności.
Dzierżawca złożył skargę kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
NSA oddalił skargę kasacyjną. W uzasadnieniu wyroku NSA podkreślił, że dzierżawca działki informował o niebezpieczeństwie stwarzanym przez drzewa odpowiednie służby, co jednak pozostało bez reakcji. W związku z tym postanowił samodzielnie usunąć zagrożenie w postaci topól. Mamy więc do czynienia z pewnym zdarzeniem rozłożonym w czasie, a nie nagłym i niespodziewanym. Nie pozwala to na przyjęcie, że działał w stanie wyższej konieczności, co uzasadniałoby odstąpienie od wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej w omawianej sprawie.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 15 października 2024 r., sygn. akt III OSK 4354/21.
Ustawa z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (tekst jedn.: Dz.U. z 2024 r. poz. 1478 ze zm.).
prawnik, specjalistka z zakresu prawa pracy, cywilnego, gospodarczego oraz prawa nieruchomości
Wiedza i Praktyka Sp. z o.o.
ul. Łotewska 9a
03-918 Warszawa